0058 mój pierwszy wosk Fruit Fusion

Witajcie znowu:) Tym razem chciałam się z wami podzielić moją opinią na temat wosku o jakże owocowej nazwie Fruit Fusion. Zamówiłam go jakiś czas temu na stronie chocobath.pl i miałam okazję już wypalić 3/4 więc się z chęcią z wami podzielę moimi odczuciami. 

Przede wszystkim muszę powiedzieć, że od zawsze lubiłam wszystko co ładnie pachnie. Żele pod prysznic, perfumy, świeczki. Zapach ma dla mnie duże znaczenie. Dlatego gdy tylko zobaczyłam, że istnieje coś tak cudownego jak woski, zapragnęłam je mieć.

Zamówiłam cztery ze zdjęcia

 Tak wygląda mój skromny kominek

 A wosk o którym mowa prezentuje się tak

Co przeczytałam na stronie 

Witaminowy zastrzyk, eksplozja smaków i błyskawiczny lot, który wyrywa nas z ramion szarej rzeczywistości i zabiera w same serce egzotycznej wyspy. Wosk Fruit Fusion to owocowy remiks, w którym mieszają się wszystkie, najcudowniejsze smaki słonecznych wakacji. Fuzja soku wyciśniętego z dojrzałej pomarańczy, kilku kropel orzeźwiającej limonki i musu ze słodkich, czerwonych truskawek to kwintesencja wakacyjnych deserów i zapach, który w nawet najcięższe, najchłodniejsze, zimowe wieczory poprowadzi nas za ręką na spacer po nadmorskim, sierpniowym molo.

Moje skromne zdanie

Jak widać większość już zniknęła. Wosk zauroczył mnie już gdy wąchałam go przez folię. Wyczuwalna pomarańcza, cytryna. Po otwarciu ukazał mi się pomarańczowa tarta o zapachu lata i owoców cytrusowych. Od razu wrzuciłam kawałek do kominka i zapaliłam świeczkę. Zapach unosił się w całym pokoju. Świeży, miły dla zmysłów, nie duszący. Dłuższą chwilę zastygłam nad kominkiem wdychając ten piękny zapach, bo nie mogłam się nim nacieszyć. Wosk mnie wprawił w dobry nastrój i bardzo przyjemnie czytało mi się przy nim książkę. Bałam się, że będzie to mimo wszystko ciężki zapach nie do zniesienia, ale nie jest od odpychający wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że jest lato a ja w pięknej Chorwacji wyleguję się na plaży z drinkiem z owoców pomarańczy w ręku. Przywołuje letnie wspomnienia. 

Z pewnością pierwszy wypalany przeze mnie wosk sprawił, że chcę więcej:)

Ostatnio też wspólnie z koleżanką złożyłam po raz pierwszy zamówienie na mintishop.pl

Urzekło mnie jak ładnie zapakowane jest wszystko. Ja dla siebie zamówiłam bazę z Hean i dwa nowe woski oraz podkład z Catrice, którego nie ma na zdjęciu, bo nie dotarł w paczce za to znalazł się tam puder transparentny Catrice:) Ale podkład zostanie mi dosłany. Jestem mimo wszystko zadowolona. Pomyłki się zdarzają najlepszym. Po testach dam wam znać:)

To tyle kochani

Buziaczki

Ruda:)