Czas leci cholernie szybko. Zdałam sobie sprawę z tego gdy spojrzałam w kalendarz i uświadomiłam sobie, że moje dziecko właśnie kończy 8 miesięcy życia. A pamiętam jakby to wczoraj odeszły mi wody, jakbym to wczoraj przykładała ją pierwszy raz do piersi. Dopiero załatwiałam formalności związane z urlopem macierzyńskim, a już za chwilę będę musiała załatwiać kolejne tym razem dotyczące urlopu wychowawczego.
Jak mi minął ten czas?
No cóż łatwo nie było i nie jest nadal, ale kto mówił, że macierzyństwo to miód i same przyjemności. Natalka jest bardzo wymagającym i absorbującym dzieckiem. Niewiele śpi w dzień od narodzin (w zasadzie wcale), w nocy budzi się co 30 minut, czasami co godzinę. Bywały dni, że nie spała 2-3 doby, a ja razem z nią. Lubi być na kolanach i na rękach u mnie lub u swojego taty, mniej cieszy ją przebywanie w krzesełku czy kiedyś w bujaczku. Nie jest zadowolona jak zostaje w pokoju sama, gdy w tym czasie ja idę zrobić przysłowiowe siku.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele jest w tym mojej winy, bo przyzwyczaiłam ją do noszenia na rękach i tak jej zostało. Ciężko było jednak odłożyć dziecko do łóżeczka by płakało całą noc. Mnie jej płacz doprowadza do szału i robię wszystko, żeby ją uspokoić. Wiele matek tak ma, a potem cierpi.
Od swojej mamy i wielu koleżanek słyszałam, że dziecko jak nie ma kolki (a wiele dzieci nie ma) to przez pierwsze 3 miesiące je śpi i sra:) U nas nie było ani jednego takiego dnia. Od pierwszych dni spała mało. Był problem z karmieniem, bo pokarmu miałam mało, więc dokarmianie było konieczne. Apetyt miała spory, sen za to ją zupełnie nie rozkładał. Czy miała kolki? Miała, ale nie jakieś silne, jednak mimo to ostro dawała w kość. I daje nadal.
Dziś ma osiem miesięcy. Apetyt ogromny, wcina kaszkę manną, zupki, które gotuję z prędkością światła:), chrupki, biszkopty, dopija mlekiem i wodą z miodem (nic innego nie chce). Śpi nadal bardzo mało, mimo obfitej kolacji i leków łagodzących bolesne często w nocy ząbkowanie. Bawi się chętnie, ale tylko ze mną. Same zabawki w pustym pokoju cieszą jej oko minutę. Chętnie gaworzy i równie chętnie płacze wymuszając wiele rzeczy. Spacery polubiła, że bez przesady. Jest bardzo wrażliwa na dźwięki. I o ile trzaskanie drzwi na klatce schodowej czy dźwięk obcasów jej nie obudzi, tak szelest przewracania się w łóżku z boku na bok lub skrzypnięcie łóżka już i owszem. Często nie daje się odłożyć do łóżeczka. Jest usypiana kołysaniem (wiem, że wiele osób tego nie pochwala) i o ile na rękach zaśnie to momentalnie obudzi się, gdy poczuje, że wkładana jest do łóżeczka. Czort mały.
I choć są takie dni, że autentycznie padam na twarz ze zmęczenia, braku snu i jedzenia, mam ochotę zostawić wózek w sklepie i uciec jak najdalej, to widząc jej uśmiech albo słysząc słowo MAMA z jej ust miękną mi nogi i serce. Uświadamiam sobie wtedy jak wiele już z nią przeszłam i dałam radę, to każdy kolejny dzień będzie już tylko lepszy. Mam tylko nadzieję, że zdrowotnie nie posypię się do końca, bo ani moje kolano, ani biodro, które mocno ucierpiało przy porodzie nie chcą ze mną współpracować, mimo, że pozbyłam się od porodu 25 kg.
Wiem jedno. Te osiem miesięcy zleciało mi strasznie szybko. Raz było wesoło, raz łzy same leciały po policzku. Był śmiech był i krzyk. Kocham mojego czorta strasznie i wybaczam mu wszystko co złe. Uśmiech tej ślicznoty rozbraja mnie totalnie:) I pewnie nim się obejrzę Natka będzie chodzić do szkoły:)
A wy mamuśki jak wspominacie swoje bycie mamą?
O jejku jaka śliczna ;) A jakie ma długie włoski już :D Moja ma prawie 1,5 roczku a ciągle prawie łysa hihi :D Czas przy dzieciach szybko leci, to prawda
OdpowiedzUsuńMoja ma takie włosy od urodzenia po mnie. Ja mam gęstą szopę
UsuńChyba każda mam ma tak jak Ty :D Ja też jak jestem wyczerpana to mam ochotę zwiać gdzie pieprz rośne, ale właśnie jak taki mały człowieczek powie MAMO uśmiechnie się to cała złość, zmęczenie przechodzi jak ręką odjął ;)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie. Najgorsze, że mała daje w kość 24h/dobe
UsuńO rany jaki pięknota! :) Śliczna Natusia :) MAsz racje czas leci niesamowicie szybko, a mając dzieci jeszcze szybciej <3
OdpowiedzUsuńDokładnie
UsuńŚliczna! Ale dzieci do 2 roku życia nie mogą dostawać miodu bo dla ich organizmu to trucizna!
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym i konsultowałam z lekarzem. Powiedział mi, że pół łyżeczki na szklanke wody może i nic się nie stanie
UsuńJejku! Jakie ona ma piękne i długie włosy ;-) Moja maleńka ma niecałe pół roku i strasznie ma króciutkie te włoski ;-) Oj powiem Ci, że przy Twoich przeżyciach to ja mam wcielonego aniołka - prześpi całą noc a kolkę to miała może ze dwa razy. Jednak gdy zaczyna psioczyć i płacze przez godzinę sama mam ochotę krzyczeć, albo zamknąć ją w pokoju na drugim końcu domu, żeby nie słyszeć ;-D
OdpowiedzUsuńPozazdrościć aniołka:)
UsuńDziecko jest cwane i wie na ile może sobie pozwolić:) Mój synek wie, że jak jest czas na zabawę to się bawimy, ale jak wybija godzina spania to ma spać bez mrukniecia. Moja mama od małego go "przenianczala" (cały czas na rękach, kilkugodzinne lulanie do snu) i powiem Ci, że do dzisiaj jak spędza z nią czas to musi być wciąż noszony i nie ma mowy o popołudniowej drzemce:)
OdpowiedzUsuńMoja przyszła teściowa robi dokładnie to samo. Tylko kwęknie już leci i na ręce. Po wizytach tam mam 2 dni masakry, bo musze robić jej odwyk
UsuńFaktycznie czas przy dziecku leci szybciej. Jam
OdpowiedzUsuńmylę dni tygodnia nawet. Oj niestety my mieliśmy kolki on 1,5 do ukończenia 6 miesiąca. A teraz czasem się zdarzy. W dzień drzemka albo jest na spacerze albo na moich rękach. Cieszę się że noce przesypia, ale oczywiście blisko cyc musi być. Nie ma opcji spania w łóżeczku.
Moja śpi w łóżeczku. Wole wstawać co pół godziny niż przyzwyczaić ją do spania z rodzicami
UsuńMasz śliczną córeczkę. Macierzyństwo nie jest łatwe, ale ile daje radości.
OdpowiedzUsuńDokładnie
Usuńsłodziak, Brawo za utratę tak dużej wagi w ciągu tylko kilku miesięcy
OdpowiedzUsuńJakoś samo spadło
Usuńona jest taka śliczna
OdpowiedzUsuńJest a czort z niej straszny
UsuńJakie cudowne włoski! Śliczna dziewczynka! Dobrze, że ma apetyt a i zainteresowanie zabawkami się pojawi. Póki co chce Ciebie wykorzystać do cna :D
OdpowiedzUsuńChyba tak, tylko tej matce wiele sił już nie zostało
UsuńMoja Misia niedługo skończy 5 miesięcy i czas z nią to jak jeden dzień. Moja malutka również nie chciała spać i nadal nie chce, dodatkowo przechodzimy trudny czas bo ciągle jest markotna i płaczliwa.
OdpowiedzUsuńMa super włoski Twoja córeczka :)
Łączę się w bólu
Usuńmasz rację - bycie mamą to nie lada wyzwanie, a czas w domu z dzieckiem leci szybko
OdpowiedzUsuń