2017/09/21
0318 Nivea i miejska seria z zieloną herbatą Urban Skin- recenzja maseczki 1 minutowej
Jakiś czas temu dotarła do mnie nowa seria kosmetyków od Nivea. W jej skład wchodzą dwa kremy: na dzień i na noc oraz maseczka do twarzy. Dziś kilka słów na temat maseczki. Użyłam ją kilka razy więc mam już jakieś zdanie na jej temat.
Maska zamknięta jest w miękkiej tubce. Aplikacja jest bajecznie prosta. Maska jest gęsta jak to maski z glinką. Ma delikatne jakby drobiny peelingu w sobie. Jest jasno zielona. Łatwo się rozsmarowuje. Czyli nic niezwykłego.
Ciekawy jest zapach. Zdecydowanie wyczuwa się charakterystyczną nutę jak we wszystkich kosmetykach Nivea , jednak przebija się przez niego świeżość zielonej herbaty. Jest dość delikatny.
Maska była na mojej twarzy jakieś 5 minut po czym ją zmyłam. Użyłam już kilka razy. Co mogę powiedzieć o działaniu? Z pewnością odświeża i sprawia, że skóra jest promienna. Przyjemnie też jakby chłodzi skórę i wydaje mi się, że to zasługa zielonej herbaty. Fajnie zastyga na twarzy, ale nie jak klasyczne glinki na totalny kamień. Przynajmniej u mnie po 5 minutach aż tak skamieniała nie była.
Drobinki peelingujące przyjemnie masują i usuwają zbędny nadmiar skóry przy np. usuwaniu jej z twarzy, gdy ją masujemy. Co do wydajności. Użyłam ją chyba 4 razy i powoli zbliżam się do końca tubki. Ale powoli...
Maska mnie nie uczuliła i nie zapchała. Mam wrażenie, że mniej wydziela się sebum na twarzy aczkolwiek nie wiem czy to zasługa jej samej czy np. połączenia jej z kremami. Generalnie w tej kwestii nastąpiła poprawa. Skóra jest też miękka i taka wypoczęta;) u mnie to widać od razu, bo jako młoda mama jestem chwilami jak zombi.
Maska jest godna polecenia. Na plus jest zapach, konsystencja i działanie. Również cena poniżej 20 zł. Na minus hmmm... w sumie to nie wiem. Może tylko to, że tubka mogłaby być większa. Wniosek? Jest to dobry produkt.
Mogę wam polecić
Moja ocena
9/10
- opakowanie mogłoby mieć większą pojemność.
9 komentarzy :
Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania.
Cieszę się, że jesteście ze mną.
Nie bawię się we wspólną obserwację, obserwuję tylko blogi, które mi się podobają.
Dla mnie nie liczy się ilość a jakość:)
aha i nie spamujcie, zawsze staram się czytać wszystkich, którzy mnie odwiedzają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Warty wypróbowania jak widzę.
OdpowiedzUsuńTeż poznaję tą serię i niebawem podzielę się swoim zdaniem na temat każdego z produktów.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z glinką :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka miło mnie zaskoczyła:)
OdpowiedzUsuńZapach tej maski jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńAkurat te kosmetyki nie wzbudzają we mnie większych emocji ;)
OdpowiedzUsuńmam chęć na tą maseczkę z glinką.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, może kiedyś do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuń