Hej:)
Dziś chciałam wypowiedzieć się na temat tuszy do rzęs, które kupuje od kilku lat. Miałam ich wiele, tańszych, droższych. Były bardziej i mniej znane marki. Ostatecznie (jak na razie) jestem wierna dwóm produktom marki WIBO, które nie dość, że sa tanie to jeszcze....
.... o tym za chwilę:)
Kilka zdjęć
Zróbmy małe porównanie:
WIBO WIBO
Cena mniej niż 10 zł mniej niż 10 zł
Dostępność w każdym Rossmanie w każdym Rossmanie
Szczoteczka klasyczna z "włosia" sylikonowa cieniutka
Efekt naturalne podkręcenie i wydłużenie i pogrubienie mocniejsze podkręcenie, pogrubienie i wydłużenie
Kolor czarny bardzo czarny
Po dotknięciu rzęsy miękkie, nie czuć tuszu tusz wyczuwalny
Sklejanie nie skleja rzęs nie skleja rzęs
Zmywanie bardzo łatwo się zmywa np. micelem bardzo łatwo się zmywa
Kruszenie potrafi się kruszyć nie kruszy się
Odbijanie na powiece nie odbija potrafi się odbijać
"Znikanie" po 6-7 godzinach znika trzyma się co najmniej 8-9 godzin
Znak rozpoznawczy jaskrawe opakowanie jaskrawe opakowanie
Każdy tusz starcza mi na ok 6 miesięcy. I z jednego i z drugiego jestem bardzo zadowolona. Efekt jaki uzyskuję jest naturalny, ale rzęsy są widoczne. Podobne efekty dawał mi np. Colosal z Mabeline. Tylko po co płacić 30 zł jak można 9,50:) Mija się to z celem. Ogromnym plusem tych tuszy jest niska cena, dobra jakość i dostępność. A ponadto wspieramy polską firmę. Ogólnie rzecz ujmując są to moi dwaj ulubieńcy, używam ich na zmianę, w zależności czy chcę jedynie lekko podkreślić rzęsy czy nadać im większego wyrazu.
Czekam na wasze opinie
Rozejrzę się za nimi, bo ostatnio bardzo lubię używać tańszych tuszy Polskich marek. Lovely też jest bardzo dobry i strasznie popularny ;))
OdpowiedzUsuńpolskich marek :D
UsuńLovely to Wibo, któraś z nich jest "matką", a któraś "córką"
UsuńNo tak ;)
UsuńMusze przyznac ze calkiem spoko firma
UsuńKiedyś bardzo lubiłam ten różowy i cały czas go kupowałam, ciekawa jestem czy dalej by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńNatomiast zielony bardzo, bardzo lubię.
Ja też bardzo lubię ten zielony, ale i różowy
UsuńMuszę wyprobowac któryś bo uwielbiam tanie tusze :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie, oba są godne uwagi
Usuńzielony chcę wypróbować już od jakiegoś czasu :) Na różowy pewnie też bym się skusila :)
OdpowiedzUsuńZielony daje mocniejszy efekt, różowy bardziej naturalny
UsuńSam plusy. Tusze do rzęs zużywam bardzo powoli, chętnie jednak wypróbuję któryś z nich.
OdpowiedzUsuńNa zielony mam ochotę :) Póki ci uwielbiam zółty z Lovely :)
OdpowiedzUsuńŻółty też jest świetny
UsuńTen zielony z chęcią wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńFajny jest
UsuńBiorąc pod uwagę szczoteczki to wybrałabym różowy na spróbowanie ;)
OdpowiedzUsuńMam inny tusz z Wibo - w niebieskim opakowaniu i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńChyba wiem ktory ale nie probowalam
Usuń6 miesięcy? Wow, w nie gęstnieje przez ten czas? Muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie zupelnie nic sie nie dzieje.
UsuńUżywałam kiedyś tego różowego i nie był taki zły.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest super
UsuńJa słyszałam właśnie, że są bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńOwszem za ta cene bardzo
UsuńPolubiłam ten zielony :) Zamierzam kupić trzecie opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńZielony jak na tusz za 10 zl jest super
UsuńZ tej półki cenowej najbardziej lubię żółty tusz Lovely, ale te też z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLovely mam czeka na swoja kolej
UsuńTen różowy miałam i nie polubiłam :) Zielony zamierzam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRozowy daje bardzo delikatny efekt wiec jak zalezalo ci na mocniej podkreslone rzesy to faktycznie mogl sie nie sprawdzic
UsuńNie miałam jeszcze tuszy z Wibo :) Może kiedyś wypróbuję. Jestem ciekawa jaki efekt dają na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny niestety moj aparat tego nie odda
UsuńTych jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto
Usuńmoje must :D
OdpowiedzUsuńMoj tez
Usuńu mnie robią efekt pandy :(
OdpowiedzUsuńU mnie zielony odbija sie czasami na powiekach
UsuńNie miałam , lecz na jako pierwszy skusiłabym się na te z silikonową szczoteczką:)
OdpowiedzUsuńDaje wyraźniejszy efekt
UsuńNie lubię zmieniać tuszu do rzęs, bo często nabieram się na obiecanki producentów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja również dlatego jet wierna tym
UsuńSkusiłam się kiedyś na różowy Wibo na promocji -40%, początkowo byłam z niego zadowolona, ale po kilku użyciach strasznie zlepiał i co najgorsze potwornie sie kruszył :(
OdpowiedzUsuńOwszem lubi się kruszyć, ale żeby jakoś strasznie to nie zauważyłam
UsuńJa z tych tanich tuszy pamiętam tylko żółty z Lovely i Panoramic z Wibo - oba bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńŻòłty czeka u mnie na swoją kolej
UsuńZielony zdecydowanie wygrywa test:) Wiele pozytywnych opinii jest na jego temat.
OdpowiedzUsuńDaje bardziej wyrazisty efekt
UsuńZielony mnie kusi ;) Ja z tańszych uwielbiam Lovely Pump Up :)
OdpowiedzUsuńTen żółty mam czeka na swoją kolej
UsuńChyba jeszcze nie miałam żadnego tuszu z Wibo.
OdpowiedzUsuńwarto je wypróbować
UsuńJa również nie miałam żadnego tuszu z Wibo...
OdpowiedzUsuńWarto wyprobowac
UsuńJa najbardziej lubię tusze Maybelline lub Max Facto
OdpowiedzUsuńMaybelline szalu u mnie nie robi wiec szkoda mi kasy
UsuńSporo słyszałam o Wibo, więc ostatnio skusiłam się na zakup tuszu tej marki i okazało się, że okropnie mnie uczulił. Moje oczy wyglądały po kilku godzinach tragicznie, więc chyba już się nie połaszę na inne tusze z Wibo, ale faktycznie cena jest bardzo atrakcyjna :).
OdpowiedzUsuńOjej nigdy nie spotkalam sie z takim uczuleniem
UsuńNie próbowałam żadnego z tych tuszy, ale muszę przyznać że dają ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńMnie sie on bardzo podoba
UsuńNie miałam jeszcze tych tuszy, ale widzę ze ten drugi ma moją ulubioną silikonową szczoteczkę.
OdpowiedzUsuń:*
O tak ta szczoteczka jest super
Usuńwypróbowałabym ten różowy, bo nie jestem fanką silikonowych szczoteczek :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie lubie takie i takie
Usuń