Moja twarz nie jest zbyt wymagająca. Nigdy nie miałam dużego trądziku, przebarwień mam mało. Świecę się w strefie T, ale nie jakoś bardzo mocno. Używam kremów do twarzy w sumie po to by używać, jakoś nie specjalnie ich potrzebuję.
Do testów dostałam dwa kremu z Marizy. Nie są one do mojego typu cery, ale skoro są do delikatnej suchej skóry to mojej mieszanej nie zaszkodzą- tak pomyślałam.
Jak to z nimi było?
Cóż jak mogę powiedzieć. Przede wszystkim podoba mi się, że krem jest gęsty i zbity. Ładnie się rozsmarowuje, delikatnie pachnie choć ten zapach nie należy do moich ulubionych. Używałam go na noc. Moja buzia rano wyglądała ładnie, była gładka, miękka i wydawała się nawilżona. Podkład, który na niej lądował ładnie się trzymał. Plusem jest również techniczny aspekt, a mianowicie to, że krem jest zabezpieczony sreberkiem, mam więc pewność, że nikt go wcześniej nie próbował. Nie znam się na składach, ale parafina na drugim miejscu to raczej nic dobrego. I jednak podstawowy minus- dostałam po nim pryszcza. Nie wiem czy mnie tak zapchał czy skład nie lubi się z moją cerą, ale fakt jest taki, że odkąd go używałam owszem cera była przyzwoita i miękka, ale co chwila wyskakiwał mi nowy pryszcz.
Skład: Aqua, Parrafinum liquidum (Mineral Oil), Cetearyl Alkohol (and) Ceteareth-20, Steareth-18 (and) Stearyl Alkohol, Cetearyl Octanoate, Cetearyl Alkohol, Matricaria (Chamomilla recutita) extract, Isopropyl Myristate, Glycerin, Cyclomethicone (and) Dimethicone Copoylol, Chlorhexidine Digluconate, Imidazolidynyl Urea, Ethylparaben, Parfum, Amyl cinnamal, Butylphenyl methylpropional, Linalool, +/- CI 16255, CI 47005.
Tego kremu używałam na dzień. Podobnie jak ten zielony gęsty i zbity i o wiele ładnie pachniał. Również zabezpieczony sreberkiem. Jednak i przy tym kremie pojawił się u mnie problem. Dostałam uczulenia:) Zaczęły wyskakiwać mi czerwone placki i kolejne pryszcze tym razem na brodzie. Zanim po niego sięgnęłam nic nie było, a więc mniemam, że to jego wina. Wszystko jest podobne jak w poprzedniku- dobrze się rozprowadza, wciera, lekko ściąga. Jednak, dziwne plamy jakie po nim miałam mi się nie podobają. Odstawiłam go po 4 dniach i skóra wróciła do normy. Potem po tygodniu sięgnęłam po niego znowu i znów plamy na policzkach i czole. Niestety, nie wiem co w nim jest takiego, ale mnie uczulił, więc spisuje go na straty.
Podsumowując:
Oba mają fajną konsystencje, oba są dobrze zapakowane i zabezpieczone, jednak oba nie polubiły się z moją skórą. Owszem była miękka i nawilżona, ale po zielonym dostałam wysyp pryszczy, po różowym plackowate plamy. Nie wiem dlaczego i co było powodem. Oba kremy spisałam na straty. Wykorzystałam je do smarowania łuszczącej się skóry na łydkach, bo do twarzy się nie nadają, przynajmniej dla mnie.
Cenowo to koszt ok 8 zł za sztukę.
Podsumowując:
Oba mają fajną konsystencje, oba są dobrze zapakowane i zabezpieczone, jednak oba nie polubiły się z moją skórą. Owszem była miękka i nawilżona, ale po zielonym dostałam wysyp pryszczy, po różowym plackowate plamy. Nie wiem dlaczego i co było powodem. Oba kremy spisałam na straty. Wykorzystałam je do smarowania łuszczącej się skóry na łydkach, bo do twarzy się nie nadają, przynajmniej dla mnie.
Cenowo to koszt ok 8 zł za sztukę.
Moja ocena
3/10
+ za opakowanie
+ za zabezpieczenie sreberkiem
+ za fajną zbitą konsystencję
szkoda, że się nie sprawdziły. Ja z Marizą nie miałam jeszcze do czynienia :)
OdpowiedzUsuńTe kremy to porażka, ale inne kosmetyki mają całkiem fajne
Usuńmariza jest dla mnie jeszcze nieznana :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas ją poznaję
UsuńTakie sobie :P
OdpowiedzUsuńStraszne średniaki
UsuńSzkoda, że i jeden, i drugi, był sprawcą niemiłych niespodzianek ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety pewnie przez parafinę
Usuńkurcze rzeczywiście kiepskie te kremy, pewnie u mnie było by podobnie bo mam bardzo wrażliwą skóre jeśli chodzi o produkty do twarzy..
OdpowiedzUsuńja na pewno nie zaryzykuje tego produktu..
Ja w sumie nie pierwszy raz się z tym spotkałam. Kremy są gęste i cięzkie no i ta parafina
Usuńmoże to ta parafina w składzie jest wszystkiemu winna..?
Usuńno ja na pewno nie ryzykuje bo wrażliwą cere mam..
dobrze wiedzieć o tym wcześniej..
Byc moze to ona
UsuńFaktycznie nieciekawa sprawa z tymi kremami.
OdpowiedzUsuńZapchały mnie mega
UsuńKremy do cery suchej nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami używam
UsuńNigdy go nie miałam i dobrze!
OdpowiedzUsuńWiele nie straciłaś
UsuńNiestety mają parafinę w składzie więc to mogło być przyczyną zapchania. Ale bardzo się cieszę, że znalazłaś alternatywne zastosowanie :D Też tak często robię z nietrafionymi kremami :)
OdpowiedzUsuńNie lubię wyrzucać kosmetyków tak jak jedzenia. Dobrze, że można je jakoś wykorzystać
UsuńMiałam wersję Nagietek i Awokado i byłam z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTych nie miałam
UsuńNie dla mnie, bo nie staram się unikać parafiny w kremach do twarzy. Wolę nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńJa nie sądziłam,, że zrobi mi tyle krzywdy
Usuńniesttey dla mnie zbyt " geste " konsystencje
OdpowiedzUsuńJa taką lubie szczególnie w balsamach
Usuńz marizy miałam tylko pomadkę ochronną i nic więcej już nie:D
OdpowiedzUsuńZ kremu do stóp jestem zadowolona z lakierów też. Niestety kremy zawiodły
UsuńKremów Marizy do twarzy nie używałam, ale robię podobnie, jeżeli jakiś krem nie pasuje mojej twarzy to zużywam go na łydki lub stopy:)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi wyrzucić
UsuńMam podobną cerę do twojej ,krem z kiełkami hmmm....ciekawy
OdpowiedzUsuńNo nie spisał się
UsuńWidzę parafinę na 2 miejscu i od razu mówię nie. Nie dziwne, że cię zapchał ;)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie to jej sprawka
UsuńNie używałam kremów Marizy, ciekawe jaki skąłdnik Ci zaszkodził w drugim kremie ?
OdpowiedzUsuńPewnie ta parafina
UsuńJa kupuję kremy z Perfecty, zawsze się sprawdzają, szkoda, że te były tak marne, nienawidzę, gdy po użyciu produktu coś mi wyskakuje, ble.
OdpowiedzUsuńTo nic fajnego. Z perfekty miałam krem był lekki i fajnie nawilżał
UsuńA co do nagłówka, to niby taka mała zmiana,a blog wygląda o niebo lepiej. Ma więcej charakteru. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Nie miałam pomysłu. Teraz jest chyba w miarę ok
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziły. Ja jeszcze nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuńNo niestety
UsuńDobry pomysł na wykorzystanie kremu który się nie sprawdził do twarzy
OdpowiedzUsuńSzkoda mi bylo wyrzucic
Usuńdobra recenzja, ja mam czesto problemy z doborem kremow. Wiele mnie zapycha, mam cere mieszana, przetluszczajaca sie w stefie T, ale i czasami suche placki na polikach. Znalazlam tania Balea i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że Balea tak słabo dostępna w Polsce
UsuńNie miałam nic z tej marki. Pierwszy uczuliłyby mnie zapewne.
OdpowiedzUsuńStrasznie kiepskie
UsuńSzkoda, ze sie nie sprawdzily.
OdpowiedzUsuńNiestety
UsuńJa ostatnio szukam kremy o bardzo małych składach, mam wrażenie, że dużo mniej zapychają moje pory i dzięki temu już nie mam tylu niespodzianek na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńTen niestety nie nalezy do takich
UsuńOooo, a to pryszcz, a to placek... masz babo placek ;), raczej się z twoją skórą nie polubiły ;)
OdpowiedzUsuńNo raczej niestety
UsuńNiestety Mariza jest mi kompletnie obca...
OdpowiedzUsuńMi nie obca, ale bubel pierwszy
UsuńKiedyś coś z Marizy miałam, ale nie kremy, nie fajnie, że Cię uczuliły...
OdpowiedzUsuńNo niestety bubelki
UsuńSzkoda że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNo niestety
UsuńNie miałam do czynienia z tą marką ale jakoś na razie nie mam ochoty..
OdpowiedzUsuńKremy nie zachecaja
UsuńJa uwielbiam róznego rodzaju kremy ale z tą firmą się akurat nie spotkałam :) Mogłabym Cię prosić o kliknięcie w linki w tym poście http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/2015/04/kilka-ciekawych-rzeczy-z-sheinside.html i napisanie o tym w komentarzu pod nim? :) dzięki temu możliwe, że uda mi się uzyskać współpracę z pewną firmą. Zajmie to chwile a dla mnie znaczy wiele :) Z góry dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńyłam konsultantką marizy i kilka produktów było naprawde fajnych jak np baza pod makijaż, ale kremów nie kupowałam i dobrze jak widze
OdpowiedzUsuńZ kremu do stóp jestem zadowolona
UsuńMnie mariza nie zachęca. :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak zla
UsuńMinus za parafinę w składzie, bo potrafi działać zabójczo na cerę tłustą :(
OdpowiedzUsuńParafina to dla mojej buzi to zabójstwo
UsuńNie znam marizy, ale coś nie mam parcia by ta marke poznać.
OdpowiedzUsuńTe kremy odrzucaja
UsuńOk
OdpowiedzUsuń