Dziś przychodzę do was z recenzją. Jakiś czas temu dostałam do testów krem Kailas. Ogólnie nie mam zmian skórnych, jednak czasami coś się przytrafi. Na to czasem krem testowałam, podobnie jak na oparzoną cypryjskim słońcem skórę. Jakie efekty?
Skład dla zainteresowanych
Tubka miękka, bez problemu możemy wydobyć produkt. Odkręcana. Bogata szata graficzna i cenne informacje na tubce.
Do każdego opakowania dołączona jest ulotka, która szczegółowo jak widać opisuje z czym mamy do czynienia. Mamy zawarte na niej informacja o zastosowaniu, składzie oraz o samym kremie i jego właściwościach.
Otworek całkiem spory, bez problemu można wydobyć produkt
Konsystencja- dziwna. Taka papka troszkę pianka jak widzicie, kolor bezowy. Zapach ziołowy charakterystyczny, ale nie drażni, choć nie należę do fanek.
A jak z działaniem?
Jak pisałam nie mam raczej problemu ze zmianami skórnymi, sporadycznie mi coś wyskoczy. Jednak przewidziałam, że na Cyprze, gdzie temperatury są wysokie może mi się przydać. Z racji, że na etykiecie i ulotce wyczytałam, iż na oparzenia też się nadaje zabrałam go ze sobą. I chwała mi za to! Spaliłam się potwornie. Wieczorem skóra piekła, złaziła, bolała. Zastosowałam produkt na twarz szczególnie na nos i policzki. Od razu zrobiło mi się lżej. Rano zaczerwienienie zdecydowanie zmalało, ból był ledwie wyczuwalny. Wsmarowałam produkt również w ramiona, które sobie sfajczyłam. Efekt był identyczny. Skóra jakby odpoczywała po tym produkcie, a zioła ją regenerowały. Konsystencja idealnie się też spisała, gdyż jako że jest zwarta nie wchłaniała się zbyt szybko, a tworzyła taką pierzynkę na skórze. Po dwóch dniach moja skóra odczuła zdecydowaną poprawę i zaczęła wracać do świata żywych. Boże jak dobrze, że ja wzięłam ten produkt. Zwykły balsam podejrzewam, że nie dałby rady.
Reasumując i mówię to szczerze, nie w celu robienia jakiejś reklamy firmie, produkt mnie uratował. Z pewnością po tym teście zakupię sobie taką tubkę.
Koszt takiego produktu to ok. 30 zł, warto! Mniejsza tubka w granicach 20 zł.
Moja ocena
9/10
- tylko za zapach, ja jednak nie przepadam za ziołowymi nutami, dla innych nie musi być to wada, w zasadzie nie jest to wada, jednak mnie osobiście zapach specjalnie nie podszedł.
Mam drugą tubkę, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńja też bardzo polubiłam
UsuńSuper, że krem się sprawdził. Ja dopiero zaczynam testy.
OdpowiedzUsuńoj sprawdziła się uratował mi skórę
Usuńooo świetnie że działa na poparzenia ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze
UsuńOpinie o tym kremie czytam pozytywne, na razie jest mi zbędny, a zapach ziołowy mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńzapach mnie troszkę drażni, ale działanie super
UsuńOstatnio czytam o tym produkcie same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńja również i potwierdzam
UsuńMiałam coś podobnego/niepodobnego... ajurwedyjski krem z kurkumą i średnio mi pasował ale na ten już zaraz się skuszę. Uwielbiam takie specjały!
OdpowiedzUsuńmnie produkt pasuje tylko zapach troszkę drazni
UsuńChętnie wypróbowałabym tę maść na trądzik :)
OdpowiedzUsuńteż podobno działa
UsuńCiekawe czy jest dostępny w aptekach ;)
OdpowiedzUsuńjest i w sklepach zielarskich
UsuńNo proszę, będę polecać.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusze nad nim się zastanowić, może mojej kapryśnej skórze podpasuje ;)
OdpowiedzUsuńz pewnością zadziała
UsuńCałkiem fajna opcja;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna
Usuńrównież nie przepadam za ziołowymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńmnie trochę drażnią
UsuńJa go kocham - sprawdziłam już na wiele dolegliwości : )
OdpowiedzUsuńu mnie na razie na oparzenia
Usuńza 30 zł i tak działą to rzeczywiście warto!
OdpowiedzUsuńoj warto
UsuńJeszcze nie mialam okazji go miec ale opis wyglada zachecajaco by go miec szczegolnie na oparzenia tez mialam z tym problemy :)
OdpowiedzUsuńuratował moją skórę, a cierpiałam strasznie
UsuńNIgdy nie testowałam,ale najwyrazniej warto! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polecam
UsuńWygrałam go w konkursie na blogu, ale jeszcze do mnie nie dotarł :P
OdpowiedzUsuńz pewnością jeszcze dotrze
UsuńU mnie doskonale się spisuje na zadrapania po kotach, na ukąszenia komarów i na przesuszona skórę na nosie. Rewelacyjny produkt.
OdpowiedzUsuńU mnie też się sprawdza :) Ja lubię ziołowe zapachy, wiec on mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuń