2016/01/04

0221 Shiny kontra beGlossy- które lepsze?


Shiny zamawiam od roku czyli jest to moje 12 pudełko. BeGlossy od grudnia więc dopiero zaczynam. Oba pudełka świąteczne są dość podobne. Jednak postanowiłam zrobić porównanie, kto wygra?











 Lekki krem o nietłustej konsystencji, nawilża i uelastycznia delikatną skórę wokół oczu. Połączenie właściwości ekstraktu z lnu oraz oleju z kiełków pszenicy gwarantuje wygładzenie, ukojenie i poprawę kolorytu skóry. Kosmetyk idealny do stosowania na dzień, pod makijaż, a także na noc, w formie maseczki.

W prawdzie mam tłustą skórę, ale pod oczami lubi się ona przesuszać. Myślę, że krem super się sprawdzi. 



Praktyczny i oryginalny produkt do codziennej pielęgnacji ust. Błyszczyk naturalnie nawilża i pozostawia swój kolor nawet do 8 godzin! Błyszczyk nawilża i pielęgnuje usta, sprawia, że stają się miękkie i gładkie. Błyszczyk nie zawiera parabenów i sztucznych barwników.

Jako Członkini Klubu Vip dostałam go w gratisie. Użyłam już raz i jestem zadowolona. Faktycznie zmienia kolor i nie skleja.


 Krem skutecznie wzmacnia naczynka oraz chroni nadwrażliwą skórę skłonną do zaczerwienień. Trokserutyna uszczelnia naczynka krwionośne, zapobiegając ich pękaniu i jednocześnie reguluje mikrokrążenie ograniczając rumień twarzy. Olej z ogórecznika lekarskiego i skwalan z oliwek intensywnie odżywiają i zmiękczają skórę oraz odbudowują jej barierę hydrolipidową. Witamina E chroni przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników, wspomagając naturalny system ochronny skóry. Alantoina i D-pantenol łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia.

Krem się przyda, choć nie mam naczynek, ale zaczerwienienia na twarzy mam. Z pewnością się nie zmarnuje. 



 Inspirując się rekomendacjami stomatologów, by stosować nić dentystyczną, płyn do płukania jamy ustnej oraz pastę, Signal stworzył Expert Protection, naszą najbardziej zaawansowaną pastę do zębów, aby zapewnić Twojej rodzinie jeszcze lepszą i kompletną ochronę jamy ustnej. Czerpiąc inspirację z nici dentystycznej, pasta zawiera mikrogranulki do skutecznego czyszczenia przestrzeni międzyzębowych. Czerpiąc inspirację z płynu do płukania ust, pasta zawiera cynk, który zapewnia ochronę przed bakteriami i płytką nazębną.

Pasta do zębów w takim pudełku to przesada. I to jeszcze najtańszy Signal. Gdyby to jeszcze była jakaś super pasta to ok, ale Signal? Duży minus jak dla mnie.



 Peeling z limitowanej edycji, dostępny tylko w ShinyBox. Stworzony z wysokiej jakości kawy i wielu naturalnych składników. Cynamon zawarty w tym produkcie poprawia mikrokrążenie i wygładza skórę, ma również działanie rozgrzewające, a przez to antycellulitowe.

W skład peelingu wchodzą: kawa robusta, brązowy cukier, sól jeziorowa, czekolada, olejek makadamia, olejek arganowy, olejek migdałowy, witamina E.

Kiedyś robiłam sobie peeling z kawy, który sprawdzał się u mnie super, wygładzał. Liczę, że ten się również sprawdzi i przy okazji będzie cieszył zapachem.





Mineralne cienie do powiek to naturalne kosmetyki do makijażu, zawierają czyste pigmenty mineralne, są niezwykle wydajne i bardzo trwałe. Cienie mogą być stosowane zarówno na mokro jak i na sucho.  

Mnie trafił się najjaśniejszy kolor. Ładnie rozświetla powiekę, choć nie lubię cienie w tej sypkiej formie to chyba się polubimy.


 Mokosh Cosmetics jest producentem wyjątkowych kosmetyków naturalnych - genialnych w swej prostocie i ujmujących jakością surowców. To marka, która z sukcesem weszła na polski i europejski rynek i z dnia na dzień zyskuje coraz szersze grono stałych Klientów!

W każdym grudniowym pudełku znalazł się Olejek z limitowanej edycji wyprodukowany przez markę MOKOSH na specjalne zamówienie ShinyBox. Kompozycja zapachowa pomarańczy z cynamonem zapewni Ci fantastyczne doznania i zapewni głęboki relaks w długie zimowe wieczory.

Uwielbiam takie olejki. Po odkręceniu tego powalił mnie zapach- cudowny! I od razu przypomniało mi się dzieciństwo. Olejek ma zapach witamin w tubce, które mama mi podawał, gdy miałam kilka lat. Nie sądziłam, że jeszcze kiedyś ten cudny zapach trafi mi w ręce. Kocham!


Bioliq to innowacyjna marka dermokosmetyków przeznaczona do codziennej pielęgnacji, koncentrująca się na zaspokajaniu indywidualnych potrzeb skóry kobiet w każdym wieku. Wyjątkowa receptura marki Bioliq opiera się na naturalnych substancjach czynnych, otrzymywanych w wyniku ekstrakcji pozwalającej na skuteczne zachowanie ich unikanych właściwości.

Próbek nigdy dość.







Kremowy szampon o wyjątkowym działaniu oczyszczającym i odżywczym. Wzbogacony olejkami tsubaki, arganowym i olejkiem z kamelii oraz proteinami jedwabiu. Jego kremowa konsystencja zapewnia niezwykle łagodne mycie skóry głowy i włosów. To nawilżający szampon o niezwykłej mocy oczyszczającej, a stosowany w połączeniu z maską intensywnie nawilżającą RAIN DANCE artègo lub sprayem intensywnie nawilżającym RAIN DANCE artègo zapewni maksymalne nawilżenie i wyjątkowy blask! 

Nigdy nie miałam takiego szamponu, stąd też jestem go bardzo ciekawa. Fajne poręczne opakowanie na plus. 


Łączy w sobie moc 6 starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych. Formuła kremu otula włókno włosa, aby je intensywnie odżywić. Szybko się wchłania, a włosy odzyskują blask, miękkość i jedwabistą gładkość. Produkt bez spłukiwania i do wszystkich rodzajów włosów. 

Moje włosy nie są jakoś specjalnie zniszczone, ale takich produktów nigdy dość, tym bardziej, że lubię odżywki i zazwyczaj one lubią się z moimi włosami. Zobaczymy.


Odżywczy i zmysłowy eliksir do pielęgnacji ciała z dodatkiem witaminy E został stworzony z luksusowego oleju arganowego oraz oleju z kiełków pszenicy, który jest kwintesencją młodości. Jego słodki, owocowy zapach długo utrzymuje się na skórze.
• Olej arganowy nawilża, odżywia, regeneruje skórę oraz spowalnia efekty starzenia
• Olej z kiełków pszenicy powstrzymuje utratę wody przez skórę, doskonale nawilża, zmiękcza i natłuszcza.
• Witamina E przyspiesza regenerację skóry, jest jednym z najskuteczniejszych antyoksydantów. Hamuje procesy starzenia i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. 

Bardzo podobny do olejku dostępnego w Shiny, jednak tu mamy zapach żurawinowy. Z pewnością będzie używany, ale zapach przegrywa z tym cynamonowo pomarańczowym dostępnym w Shiny 


Krem kawiorowy na noc. Podczas nocnego odpoczynku skóra lepiej przyswaja aktywne składniki zawarte w kremie, przez co zapewnia optymalną regenerację skóry. Ekstrakt z kawioru, czysta woda morska oraz mieszanka witamin wzmacniają tkankę kontaktową skóry oraz pobudzają mechanizmy obronne. Collagen Booster stymuluje produkcję kolagenu oraz wzmacnia proces samoregeneracji. Deliner przeciwdziała zmarszczkom a Pentavitin utrzymuje wodę w skórze. D-phantenol łagodzi podrażnienia.

Wygląda na bardzo luksusowy produkt, z pewnością go zużyję


Skuteczna pielęgnacja SOS ukierunkowana na redukcję zmian trądzikowych. Hyseac SOS Pasta przyspiesza dojrzewanie zmian trądzikowych, aby szybciej je usunąć. Zawiera olej z drzewa herbacianego oraz zieloną glinkę o działaniu ściągającym i antyseptycznym. Wyjątkowa konsystencja według starej receptury. 

Nie mam większych problemów z trądzikiem, to czasami coś mi na twarzy wyskoczy. Na ten wyskok zawsze się przyda.




Permanentny eyeliner LAMBRE w formie pisaka to idealna precyzja i głęboki kolor. Perfekcyjnie wykonana kreska pozwoli Ci podkreślić makijaż oczu i wydobyć ich naturalne piękno i kształt.
Dzięki eyelinerowi LAMBRE zrobienie idealnej kreski jest łatwe i przyjemne. Wystarczy chwila, aby cieszyć się intensywnym i głębokim spojrzeniem przykuwającym uwagę innych.

Eyeliner w pisaku jest prosty i wygodny w użyciu. Jego cienka i giętka końcówka gładko się rozprowadza, umożliwiając narysowanie jednolitej i równomiernej kreski za jednym pociągnięciem aplikatora, nie przeciążając delikatnej skóry na powiece. Jest niezwykle trwały, nie rozmazuje się. Formuła permanent sprawia, że efekt precyzyjnie nałożonej kreski utrzymuje się na powiece do 24 godzin. 

Trafił mi się kolor czekoladowy.  Bardzo ładny. Mam mocno opadającą powiekę. Linerów nie umiałam jakoś nigdy stosować, kredki zawsze się mazały. Ten produkt może zmienić moje nastawienie. Kreska cieniutka i kolor się nie ściera. Po zrobieniu kreski na ręce, mimo wody, tarcia, ona nadal była na oku. Szok. 


Podsumowanie


Oba pudełka są w tej samej cenie 49 zł. Które wypadło lepiej? Nie umiem wybrać, bo każde ma plusy i minusy. 

W Shiny na plus olejek, błyszczyk, krem pod oczy, cień i peeling czyli w zasadzie wszystko. Minusem pasta do zębów.

W beGlossy na plus odżywka, liner, szampon i krem. Olejek i pasta pół na pół. 

Olejek z Shiny kontra beGlossy zdecydowanie wygrywa Shiny. 

Gdybym miała wystawić ocenę to Shiny wygrywa 5 do 4. Ale w zasadzie z każdego możne wybrać coś ciekawego. 

A wy jak oceniacie?

39 komentarzy :

  1. mi się akurat obydwa te pudełka podobają :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie są porównywalne, ale Shiny ma plus za zapach olejku

      Usuń
  2. Fajnie, że zrobiłaś takie porównanie :) ja jeszcze nie miałam żadnego z pudełek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym miesiącu wygrywa wg mnie Shiny.

    OdpowiedzUsuń
  4. W obu pudełkach bardzo interesujące są oleje.
    Jednak jeśli chodzi o Shiny zgadzam się, pasta do zębów duży - ! Cała reszta zapowiada się obiecująco :)
    Natomiast Glossy - o linii kosmetyków Rain Dance z Artego pisałam ostatnio u siebie na blogu, nie chcę cię zrazić, ale szampon u mnie niesamowicie plątał włosy - oczywiście u Ciebie może być inaczej ;)
    Firma Jean D'Arcel to niestety moja pięta Achillesowa - kilka razy podchodziłam entuzjastycznie do ich kremów do twarzy, ale za każdym razem ogromna porażka. Raz krem dostał się zbyt blisko oka i pomimo mojej szybkiej reakcji nabawiłam się zapalenia spojówek ...
    Podsumowując dla mnie Shiny zwycięża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już nie bede przedłużać subskrypcji z shiny to wiem na pewno, nei zaskakują mnei w be glossy znacznie częściej są produkty niedostępne w każdej drogierii i tym mnie przyciągają dlatego wybrałabym jednak be glossy

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze nigdy żadnego i nie wiem, które bym wybrała. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugie podoba mi się tym razem bardziej, ale ogólnie wolę Shinny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam pudełek BeGlossy, znam Shiny - miałam dwa i zawartość była całkiem fajna, choć za niemalże 50 zł wolałabym kupić kosmetyki, których naprawdę potrzebuję, a nie te, które akurat mi przypadną, dlatego raczej nie kupuję boxów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie się chyba nie podoba żadne pudełko. Nie jestem wybredna i nie muszę mieć wyszukanych, luksusowych kosmetyków, ale nie lubię niespodzianek i wolę wszystko wybrać sama. Wiele produktów w takich pudełkach nie jest mi po prostu potrzebnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Mysia Mysia ależ ty wybredna

      Usuń
    2. Może masz rację :) Nie lubię niespodzianek. Wolę sama wybrać takie produkty, których potrzebuję :)

      Usuń
  10. Szczerze mówiąc.. nie zamówiłabym żadnej subskrypcji. Zamówiłabym dopiero gdy zawartość jest znana. Ale przyznam, że z grudniowych to beGlossy mnie zainteresowało. Jednak zostaję przy JOYboxie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie bardziej przydatne byłyby kosmetyki z Shiny, duży plus w obu pudełkach za oleje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko zależy od tego jakie kto produkty preferuje, tak naprawdę dla mnie oba są do przyjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie lepsze Shiny w tym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie się bardziej podoba pierwsze pudełeczko czyli Shiny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Shiny myślę,że lepszą zawartość ma :) Ten peeling chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie pudełeczko Shiny ma ciekawszą zawartość ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam nigdy tych pudełek,ale ostatnio zamówiłam wyprzedażowe pudełko beglossy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardziej podoba mi się pudełeczko Shiny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jeszcze nigdy nie zamówiłam żadnych pudełek, ale najbardziej zawsze jestem ciekawa Joy boxa :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania.
Cieszę się, że jesteście ze mną.
Nie bawię się we wspólną obserwację, obserwuję tylko blogi, które mi się podobają.
Dla mnie nie liczy się ilość a jakość:)
aha i nie spamujcie, zawsze staram się czytać wszystkich, którzy mnie odwiedzają.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka