Sztuka doboru podkładu do koloru cery jest nie lada wyczynem.Wiele dziewczyn się nad tym głowi. Ja jako bladzioch podobnie jak 90% Polek szukam jasnych odcieni. Mało która z nas jest opalona, bądź ma naturalnie śniadą cerę.
Kupując podkład szukam odcieni ivory, bądź zwyczajnie tych najjaśniejszych. Niedawno dokonałam zakupu podkładu z Essence licząc, że się okaże lekkim produktem, który wyrówna mi koloryt cery. A co uczynił na mojej twarzy?
Jak widzicie podkład ma opakowanie klasyczne, z pompką a więc ułatwia aplikację. Na opakowaniu nie ma słowa po polsku, a szkoda. Kupiłam odcień najjaśniejszy jaki był licząc na bladziocha. Generalnie podkład miał być lekki, niezapychający do cery mieszanej.
A teraz uwaga pokazuję kolor...
Doznałam szoku! Podkład jest obrzydliwie pomarańczowy. Jak zatem wyglądają ciemniejsze odcienie? Pomyślałam sobie, a co tam może się wtopi w skórę. Zaaplikowałam go i łzy aż mi ciekły na widok mojej pomarańczowej twarzy. Po godzinie spojrzałam w lustro- podkład ściemniał! Nie wrzucam zdjęć, bo wstyd się pokazać. Wyglądałam jakbym wypaćkała się bronzerem na całej twarzy- strasznie. Na całe szczęście zrobiłam to w weekend siedząc w domu, bo gdybym wyszła w tym na ulice, o matko boska.
Nie sprawdzałam właściwości matujących, bo ta "ciemnota" mnie na tyle poraziła, że zajęłam się jego zmywaniem. Jak do tej pory jest to najgorszy produkt tego typu jaki miałam pod względem kolorystycznym.
Nie polecam żadnej dziewczynie o jasnej karnacji, chyba, że wróciłyście dopiero z Majorki czy innych wysp i jesteście mocno opalone.
Cena to ok 16 zł. Za tą cenę mogłam kupić chociażby BB z Eveline, który chwali wiele dziewczyn.
Pozdrawiam.
Normalnie pomarańcza. W pierwszej chwili nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
OdpowiedzUsuńja też
UsuńMasakra. Miałam chęć na ten podkład ale chyba zatrzymam się przy swoim matującym z Manhattan.
OdpowiedzUsuńKolor jest tragiczny
UsuńO nie... jaki ciemny i pomarańczowy!
OdpowiedzUsuństraszny
Usuńpamietam jak kupowalam go dobre kilka lat temu, kolor kompletnie nietrafiony ale wtedy jeszcze sie tak makijazem nie interesowalam ;D musialam wygladac w nim tragicznie :D
OdpowiedzUsuńże go tyle lat na rynku trzymają
UsuńCzyli to jest ten najjaśniejszy...
OdpowiedzUsuńO matko bosko podkładowo...
dokładnie najjaśniejszy
Usuńo matko! ja mam od nich puder, który podbił blogosferę, a mi on waży każdy jeden podkład, ale tak ciemnego w życiu bym nie wybrała , chyba że chciałabym zostać dynką albo jakimś innym warzywem ;D
OdpowiedzUsuńtak to czasami bywa, ale marchewkowego odcienia się nie spodziewałam
UsuńWielki nie wypał. W sklepie nie było testerów ? Ja zawsze sprawdzam kolor na testerze bo na mnie to wgl nie ma żadnych drogeryjnych podkładów. Pozdrawiam BlackLine <3
OdpowiedzUsuńKupowałam przez internet
UsuńO kurde widzę,że firma ma same pomarańczowe podkłady;/
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakieś dwa podkłady z tej firmy i oba były pomarańczowe;/
czyżby Niemki były takie opalone?
UsuńMiałam z nim kiedyś styczność, bardzo ładnie pachniał, kolor był okej (chyba, że teraz coś zmienili) i wyglądał na twarzy bardzo naturalne :)
OdpowiedzUsuńmusieli coś zmienić, bo jak widzisz kolor jest koszmarny
UsuńRzeczywiście bardzo ciemny, ja też mam jasną karnacje :( najlepiej spr od razu w sklepie jeśli jest próbka :D
OdpowiedzUsuńkupowałam przez internet
UsuńO wow, jeśli to jest najjaśniejszy kolor to boje się tego najciemniejszego ;/ Masakra.
OdpowiedzUsuństraszna
UsuńJejku jaka marchewka! Masakra! Wyrzuć go :)
OdpowiedzUsuńjuż leży w koszu
UsuńNie fart z tym odcieniem:(może producent omyłkowo go podpisał?
OdpowiedzUsuńA konsument cierpi
UsuńJa mam jasną kreację, więc to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńdla mnie zdecydowanie nie
UsuńSkad ją to znam :-D. Tez zawsze szukam jasnych odcieni ale czasem sie wlasnie trafi na taki bubel w kolorze orange :-D
OdpowiedzUsuńniestety
UsuńO Jezu... Taki odcień dostałam kiedyś od pięcioletniego brata na gwiazdkę, hahah
OdpowiedzUsuńJa przestałam używać podkładu i zostałam tylko przy korektorze i pudrze, jestem zadowolona, bo niedoskonałości nie powracają, ale z lżejszych podkładów, polecam ten z Bielendy, dosyć jasny, opisywany, jako napigmentowany krem. Niestety niezbyt matowił. Pudełeczko podobne do tego (to inny produkt):
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=62821
Do dostania w każdym Rossmanie :)
dzięki za podpowiedz
UsuńKolor bardzo ciemny, sama mam problem ze znalezieniem odpowiednio jasnego produktu.
OdpowiedzUsuńjak większość kobiet, ciężkie to zadanie
UsuńKupiłam ten podkład, ale był oczywiście dla mnie za ciemny i to bardzo, mimo, że wzięłam najjaśniejszy odcień. Oddałam mamie - jest zadowolona ;p
OdpowiedzUsuńmyślałam, żeby go mieszać, ale się waży
UsuńAle ma dziwny odcień :D Ja to od razu widząc go wiedziałam, że będzie jakiś do bani :D Mam swoje ulubione Rimmelki :D
OdpowiedzUsuństraciłam zaufanie do tej firmy
UsuńJa również mam dość jasną cerę, więc ciężko mi dobrać dobry podkład. Ten ma dziwny odcień, rzeczywiście pomarańczowy... Lubię pomarańcze, ale na talerzu :)
OdpowiedzUsuńO nie! Wkurzyłabym się... też jestem bladziochem i omijam pomarańcze z daleka ;)
OdpowiedzUsuńto prawda kolor jest koszmarny
UsuńJa mam ciemną karnację, więc u mnie może by się spisał :)
OdpowiedzUsuńu mnie zrobił masakrę
Usuńten kolor to jakaś masakra ;) może zacznij go mieszać z jakim innym bardzo jasnym odcieniem ;)
OdpowiedzUsuńpróbowałam zaczął się ważyć
UsuńObrzydliwy kolor. Podobny do kremu DD z Mixa.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że mixa ma takiego potworka
UsuńTo jest najjaśniejszy odcień? Szok!
OdpowiedzUsuńTeż baardzo często mam problem z tym, że podkład jest na mnie pomarańczowy, albo jeszcze gorzej - jestem różowa jak świnka D: Ach, te bladziochy, na szczęście na rynku jest coraz więcej jaśniutkich podkładów.
OdpowiedzUsuń