Jako posiadaczka tłustej skóry na twarzy,zawsze poszukuję pudrów matujących czy to sypkich czy prasowanych. Wiecie też, że nie jestem zwolenniczką wydawania fortuny na kosmetyki do makijażu, który rano robimy, a wieczorem i tak go zmywamy. Stąd też staram się fajnych produktów szukać wśród niedrogich stosunkowo marek.
Dziś może wielu znany, a może nie puder sypki od Wibo. Jak się spisał?
Jak widzicie na zdjęciach puder zamknięty jest w dość standardowym plastikowym opakowaniu. Po odkręceniu przez małe dziurki wysypuje nam się na sitko produkt. Nie ma w tym żadnej filozofii. Puder jest jasny, minimalnie koloryzujący, w kierunku bezbarwnego. Nie bieli skóry.
Zapach jest neutralny, pudrowy. Przy aplikacji trochę się pyli, chwilami pojawia nam się taka jakby chmurka proszku, ale nie zabrudzimy sobie tym ubrania. Osobiście aplikuję go pędzlem do podkładu tego typu
zwyczajnie nie ocierając twarz a wklepując puder, przez co dłużej się utrzymuje.
Co do trwałości. Jak pisałam moja cera jest cerą mocno mieszaną. Mocno tłuści się na czole, nosie, trochę mniej na brodzie. Po aplikacji rano koło południa czyli po 4-5 godzinach widzę już lekkie świecenie i po dotknięciu twarzy czuję, że jest lekko tłusta. Po 7-8 godzinach puder nie zdaje już większego egzaminu. Trzeba zwyczajnie w ciągu dnia poprawić makijaż i jak to mówią przypudrować nosek.
Dla dziewczyn o mniejszym błyszczeniu skóry wydaje mi się, że spisze się całkiem fajnie. Dla mocnych tłuściochów radziłabym poszukać czegoś mocniejszego.
Puder jest tani, nie kosztuje więcej niż 12 zł, więc można z czystym sumieniem przetestować.
Nie do mojej skóry, ale dobrze go było poznać.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWygląda ciekawie :) Pewnie po niego sięgnę gdy choć trochę "pozbędę" się moich zapasów pudrowych :)
OdpowiedzUsuńzapasy:O skąd ja to znam
UsuńUwielbiam go! Ostatnio mi sie skończył i chciałam kupić kolejne opakowanie, ale w żadnym Rossmannie nie mogłam go znaleźć i musiałam kupić inny.
OdpowiedzUsuńto prawda, że nie łatwo go dostać
UsuńOd Wibo pudru jeszcze nigdy nie miałam. Właśnie rozsypał mi się puder Max Factor ale obecnie testuję bambusowy :)
OdpowiedzUsuńna bambusa też miałam ochotę
UsuńWydaje się ciekawy i nie raz miałam ochotę go wypróbować, ale jestem wierna pudrowi ryżowemu Paese:)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, choć wiele razy mnie kusił
UsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńto dobry produkt, pod warunkiem, że cera nie jest mega tłusta
UsuńPuder idealny dla mnie, napewno wyprobuje iż bardzo cenię sobie markę Wibo.
OdpowiedzUsuńBuziaki
potrafią mieć fajne produkty
UsuńMam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że warto go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńowszem
UsuńFajnie ten puder wygląda, sama miałam go kupić, ale mi jego zapach wydawał się być za mocny :C
OdpowiedzUsuńzapach jak dla mnie jest delikatny pudrowy, mnie nie drażni
UsuńTo chyba jednak nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNie używałam go, ale ostatnio stwierdziłam że muszę odpocząć od pudrów sypkich :)
OdpowiedzUsuńja sobie bez nich nie wyobrażam dnia
UsuńMam go w zapasach, ale jeszcze czeka na użycie ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przetestować, ale lubię puder Hean/Kobo (to ten sam), bo ma lekko żółtawy odcień, idealny dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńmuszę się z nim zapoznać
Usuńnie miałam go jeszcze, jak na razie mam spory zapas pudrów :)
OdpowiedzUsuńja w zapasach mam tylko jeden
UsuńA co mi tam, przetestuję :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się spisał
Usuńmam za duże zapasy póki co ale na promocji w Rossmanie moze kiedys sie skusze
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWłaśnie mam na niego chęć :) Ostatnio mniej mi się tłusci to może się nada ;)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się spisał
Usuń