Zacznę od wyników
maska z rozdania leci do jo-jo-a
Każda z nas ma inną cerę i na każdej buzi dany produkt wygląda inaczej. Podkład ma to do siebie, że na jednej twarzy wygląda super, a na innej się nie sprawdza. Dlatego co podkład to opinia. Najlepiej sprawdzić jest produkt na sobie. Ja przetestowałam ich sporo i mam swoich ulubieńców. Chcę się nimi z wami podzielić.
Większość z nich o ile nie wszystkie dobrze znacie. Wszystkie przetestowałam wielokrotnie, niektóre wykańczam już jako drugie lub trzecie opakowanie. A jakie mam o nich zdanie?
1. Bell Royal Mat Skin Camouflage
Podkład jest do kupienia w Naturze, ale ja go dorwałam w Biedronce:) O dziwo można znaleźć ta,m fajne kosmetyki właśnie marki Bell, która nie należy do najgorszych.
Mam go w najjaśniejszym kolorze 01. Podkład jest w tubce czyli nie koniecznie w opakowaniu, które lubię. Zdecydowanie wolę opakowania z pompką. Jednak zawartość jest dużo lepsza niż opakowanie. Podkład jest średnio gęsty, jasny i dobrze się rozprowadza. Najczęściej aplikuję go pędzlem. Przy aplikacji palcami zdarza się, że zostawia smugi. Co do krycia- średnie, ani mocne, ani zerowe. Jest bardzo delikatny i do wieczorowego makijażu raczej nie nada się najlepiej. Nie tworzy maski co jest plusem.
No i cena osobiście kupiłam go za 13.99 czyli bardzo tanio. Jak na podkład za tą cenę uważam, że jest jak najbardziej ok.
2. Revlon Colorstay do cery tłustej
Tego podkładu nie trzeba przedstawiać. Jest bardzo znany, bardzo popularny wśród wielu blogerek i nie tylko. Nie ma co się dziwić, bo jest świetny, ale ma też swoje wady. Z pewnością jest to podkład kryjący dobrze, pryszcze znikają, jakieś przebarwienia również. Dla osób mających widoczne i znaczne problemy z cerą jest idealny. Gdzie tu wady? Opakowanie jest koszmarem, bo jak wiadomo nie ma pompki, trzeba go wylewać, przez co marnuje się mnóstwo produktu. Plastikowe tubki można rozciąć, a tu nic zrobić się nie da, pozostaje grzebanie np. pędzelkiem. Jest też dość ciężki i można zrobić sobie nim maskę, jeśli przesadzimy z ilością. Trzeba zwyczajnie uważać.
Cena? Są spore rozbieżności. W internecie można dostać go za ok. 30 zł. Widziałam go też w drogerii i na wielu stronach za 60-70 zł. Jednak mimo wszystko, mimo wad jest to bardzo dobry produkt. Z pewnością zawsze już będzie u mnie gościł, choć używam go tylko na jakieś ważne wyjścia.
A teraz niespodzianka!!! Może jeszcze nie widziałyście, ale chyba nasze mogły zostały wysłuchane. Otóż Colorstay od niedawna dostępny jest w opakowaniach z pompką!! Czy to nie cudownie?
3. MaxFactor Lasting Performance
Ten podkład trafił jakiś czas temu do mnie przez przypadek. Szukałam czego innego, a kliknęłam i zamówiłam co innego. Jak się potem okazało spisał się i spisuje nadal. Jest jaśniutki, lekki i średnio kryje. Ma przeciętny aplikator, ale jakoś to pomijam. Produkt jest najważniejszy. Nie robi smug przy aplikacji pędzlem. Nie zapycha, nie uczula. Trochę podkreśla suche skórki, ale większość podkładów ma to do siebie. Generalnie jestem z niego zadowolona. Cenowo też jest atrakcyjny, bo kosztuje ok. 20-25 zł.
4. Rimmel Wake Me Up
Był czas, że na wszystkich blogach kosmetycznych wychwalany był pod niebiosy. I nie ma się w sumie co dziwić, bo jest to jeden z lepszych drogeryjnych podkładów z przystępnej półki cenowej. Kolorów do wyboru jest chyba 5 więc nie wiele, a 100 Ivory jest niby jasny niby nie. Dla totalnego albinosa będzie za ciemny i to znacznie, ale dla zwyczajnej jasnej cery ładnie się wtopi.
Jest to podkład lekki, nie zapycha, nie uczula, jakoś super mocno nie kryje, ale można krycie stopniować. Świetnie spisuje się na dzienne wyjścia, do pracy czy szkoły. Ma pompkę co bardzo lubię. No i ten efekt świetlistej skóry. Niby widać tam sporo drobinek, ale nie wyglądamy jak kula dyskotekowa. Buzia jest świeża i wypoczęta, promienista. Osobiście bardzo go lubię, tym bardziej, gdy jest w promocji.
Regularna jego cena to coś ok 40-50 zł. W promocji można go dorwać za 20-25zł.
5. Bourjois Healthy Mix
Ten podkład również poleca wiele dziewczyn. Pamiętam go jeszcze z czasów gdy był w plastikowym opakowaniu z pompką, która zasysała produkt do góry. To opakowanie było super. Teraz już w sumie nigdzie go nie spotykam, nie wiem czy zostało zmienione na szklane, czy zwyczajnie w mojej okolicy go nie ma. Podkład dobry na lato, lekki, świeży, pięknie pachnie. Jasny kolor dla bladziochów. Nie zapycha, nie uczula. Nie robi też smug i ładnie odbija światło.
Jego niewątpliwym atutem jest piękny owocowy zapach, co się raczej w tego produktach nie zdarza.
Wadą może być cena, bo o ile w promocji można go dorwać za rozsądne pieniądze, to w cenie regularnej widziałam go i po 70 zł. Mimo to warto.
A na koniec porównanie kolorów:
Jak widzicie najjaśniejszy i najbardziej beżowy jest MaxFactor i Revlon, najciemniejszy Rimmel. Jednak moim skromnym zdaniem wszystkie są produktami ciekawymi i spisującymi się całkiem dobrze.
Szczerze wam polecam.
Nie znam jedynie podkładu bell :) całą resztę kojarzę i niestety jest dla mnie ona dużo za ciemna ;)
OdpowiedzUsuńDla dziewczyn o mocno jasnej cerze faktycznie może być zproblem. Ja jestem blada, ale nie aż śnieżnoblada. A podkład z bell jest delikatny i bardzo fajny
Usuńuwielbiam ten healthy mix serum, w przeciwieństwie do polecanej przez wszystkich klasycznej wersji ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam obie obie są ok
UsuńDla mnie niestety ten Rimmel jest za ciemny a bardzo kiedyś chciałam go spróbować. Z tego zestawienia znam tylko Healthy Mix, który uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńW porównaniu do reszty jest ciemny. U mnie przyzwoicie się wtapia
UsuńRevlonu kiedyś używałam teraz bardzo rzadko sięgam po podkłady, stawiam na kremy bb :)
OdpowiedzUsuńKremy bb są świetne dla dziewczyn, które nie mają problemów skórnych
UsuńRimmel Wake Me Up to mój faworyt, zawsze do niego wracam!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubie
Usuńmam ten rimmel i jestem z niego mega zadowolona
OdpowiedzUsuńJa podobnie
UsuńNie znam żadnego z nich, nie używam drogeryjnych podkładów :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
Zerkne
UsuńWake me up bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMógłby być jeszcze jeden jaśniejszy odcień
UsuńRevlon to mój ulubieniec !!! nie wyobrażam sobie makijażu bez tego podkładu :) I również się cieszę, że pojawiła się w nich pompka :)
OdpowiedzUsuńRevlon to już legenda
UsuńJa nie używam takich podkładów.
OdpowiedzUsuńPraktycznie wszystkie podkłady kojarzę, łącznie z osławionym Helathy Mixem, który chodzi mi po głowie :)
OdpowiedzUsuńJest świetny na lato
UsuńRevlona bardzo lubię <3
OdpowiedzUsuńJa też choć używam od święta
UsuńMój ulubiony podkład na obecną chwilę to Revlon Colorstay :)
OdpowiedzUsuńMój ten z bell
UsuńJakoś żaden z nich nie trafił do mojego koszyka :) Ale zastanawiam się ostatnio nad Revlonem, tyle pozytywnych opinii się o nim naczytałam, że pora go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRevlon jest tego wart
UsuńNie miałam jeszcze żadneog z tych podkładów, na razie używam sephorew kompakcie :)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL♥
A ja dla odmiany tego nie miałam
UsuńNie znam żadnego, ale będę mieć je na uwadze :)
OdpowiedzUsuńWarto
UsuńKiedyś używałam podkładu Revlon Colorstay ale do cery suchej w odcieniu Buff, później przyszła faza na Rimmel Wake Me Up, w tym samym odcieniu- 100 Ivory, dla mnie niestety za ciemny. Niby jasny ale tak naprawdę, po czasie na twarzy ciemny. Teraz używam wyłącznie kremów bb skin 79 i jestem w pełni zadowolona. i podkładów już mi nie brakuje.
OdpowiedzUsuńSkin 79 robi furorę musze kiedyś się skusić mimo dość wysokiej ceny
UsuńGratuluję, jo-jo.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z nich, ale może w przyszłości się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Warto, bo to dość dobre drogeryjne podkłady
UsuńDla mnie niestety są za ciemne i to dość sporo, ale znam i uwielbiam Colorstay w kolorze 150 :D
OdpowiedzUsuńMaxfactor jest bardzo jasny, a Revlon to też bardzo dobry podkład i dużo koloròw ma
UsuńRevlon mnie najbardziej ciekawi, ale to głownie dlatego, że jest mega dużo dobrych opinii o nim :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo dużo. Jedyna wada to brak pompki, która już jest i fakt, że może lekko zapchać
Usuńmuszę w końcu wypróbować Wake me up ;)!
OdpowiedzUsuńWarto ładnie rozświetla twarz
UsuńWarto ładnie rozświetla twarz
UsuńJa właśnie teraz mam Revlon i jestem bardzo z niego zadowolona. Pozdrowienia serdeczne !!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład
UsuńNiestety mam problem ze znalezieniem odpowiednio jasnego podkładu, źeby też miał odpowiedni odcień i właściwości. Część z pokazywanych przez Ciebie sprawdzałam, ale były za ciemne. Najlepiej było z Colorstayem 150, ale on z kolei nie sprawdził się z uwagi na właściwości :( Najczęściej muszę rozjaśniać podkłady białym po prostu...
OdpowiedzUsuńWiele firm zapomina o tym, że Polki to nie mulatki i robi bardzo ciemne podkłady
UsuńNie miałam o dziwo ani jednego z tych podkładów ;O
OdpowiedzUsuńWszystko przed tobą
UsuńMiałam do czynienia z tym podkładem max Factor, ale już bardzo dawno temu, jeszcze chyba w liceum i wtedy był całkiem ok. Miałam też podkład Rimmel Wake Me Up, jednak nie do końca mi przypasował. Wkurzały mnie jego drobinki, które były widoczne i to, że robił się pomarańczowy na mojej twarzy i dosyć mocno odcinał od szyi. Oddałam mamie, która jest zadowolona. Natomiast moim największym ulubieńcem jest Bourjois Healthy Mix, ten zwykły, nie serum, które pokazałaś na zdjęciach. Zużywam już trzecią butelkę :)
OdpowiedzUsuńBourjois Healthy Mix to jeden z jaśniejszych i ma wielu fanów. Rimmel Wake Me Up ma drobinki, mnie one nie przeszkadzają
UsuńBourjois Healthy Mix - jak szukałam podkładu miałam go kupić ale ostatecznie wybrałam Maxa Factora
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje
Usuń