2017/11/15

0327 o podkładzie Lirene No Mask słów kilka


Jakiś czas temu dostałam paczkę PR-ową od Lirene. Bardzo się ucieszyłam, że znalazłam w niej podkład, o którym blogosfera często pisała i to jeszcze w kolorze najjaśniejszym.

Jak wcześniej nie raz pisałam mam cerę mieszaną, ale pozbawioną wyprysków i przebarwień. Sporadycznie w okresie miesiączki coś mi wyskoczy. Tak więc moja cera nie potrzebuje mocnego krycia a jedynie niewielkiego wyrównania i ujednolicenia. Szukając podkładu zawsze wybieram średnie krycie.



 Podkład jak nie wiele na rynku jest dodatkowo zamknięty w kartonik i to estetyczny i ładny. Moim zdaniem to plus. Brak kartonika bardziej kusi do grzebania w drogerii.




W opisie mamy zawarte informacje od producenta o lekkości i płynności produktu. Możemy również przeczytać o rezulatach jakie powinniśmy uzyskać na skórze.


Efekty potwierdzone w badaniach. Serio? Może i prawda, bo przecież kłamać nie mogą, ale ja chyba średnio w nie wierzę i nigdy się na nich nie opieram.



Nie znam się na składach. Fajnie jednak, że na pierwszej pozycji jest woda.


Ale do konkretów. Podkład jest zamknięty w szklanej butelce o standardowej pojemności 30 ml. Prosta i nie wyszukana szata graficzna jak i opakowanie jest na plus. Mój kolor to 010 najjaśniejszy. Przed użyciem trzeba podkład wymieszać. Plum plum i otwieram...



...a po otwarciu moim oczom ukazało się to. Mówiąc szczerze od razu byłam trochę na nie. Podobne opakowanie do niedawna miał słynny podkład Revlonu co mnie doprowadzało do szału. Albo za dużo wylałam albo 1/3 zostawała w opakowaniu. Postarałam się zaakceptować taką formę, bo....




...bo sam podkład okazał się bardzo na plus. Jest to podkład faktycznie lekki i delikatny jak podaje producent. Ma delikatny mało wyczuwalny zapach. Aplikacja pędzlem jest bezproblemowa. Nie ma smóg o ile go wklepuję a nie wcieram. Podkład wtapia się bardzo fajnie w skórę i to co mi się mega podoba i pewnie jest zasługą tej wody w składzie-NIE PODKREŚLA SKÓREK NA NOSIE. Inne podkłady czasami nie wyglądają dobrze na mojej skórze przez skórki i to mimo peelingu.
A tu cud😇😇



Tak wygląda na buzi. Ładnie się stapia i wyrównuje. Jednak podkład trochę oxyduje. U mnie nie jest to bardzo widoczne, ale jednak. Czytałam wiele recenzji i u innych czasami ciemnieje zbyt mocno. Poza tym wydzielanie sebum się zmniejsza, ale nieznacznie.

Podsumowując:
Podkład jest lekki i płynny. Ładnie się wtapia i nie robi maski. Krycie jest delikatne wręcz mogłabym się o porównanie go do kremu BB. Nie podkreśla skórek i nie zapycha. Oxyduje na jednych buziach bardziej na innych jak moja mniej. Jego cena jest przystępna ok. 30 zł a dostępność bezproblemowa.

Jestem z niego zadowolona. I nie dlatego, że dostałam go za free, ale dlatego, że to dobry produkt. Wiadomo każda cera jest inna i inaczej reaguje. U mnie podkład się sprawdził. Mimo, że opakowanie troche mnie wkurza to kupię sobie kolejną buteleczkę.

Mam nadzieję, że komuś moja recenzja będzie pomocna.

Buziaki.

8 komentarzy :

  1. Sporo o nim słyszałam, gdyby nie fakt że mam spory zapas podkładów to pewnie bym kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie, że jesteś zadowolona, ładny kolor. też cenię sobie lekkość bo nie potrzebuję mega krycia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie, bo wygląda naprawdę ładnie. Szkoda jednak, że oksyduję, będę to mieć na uwadze, gdy się na niego zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przymierzam się do niego od dawna i wciąż nie moge jakos kupic.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo o nim słyszałam, ale na razie mam podkładowe zapasy, więc nie kuszę się na nic nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny ale chyba na codzienne wyjścia i z myślą o takich okolicznościach bym się za nim rozglądała

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda dobrze. taki na co dzień był by w sumie ok.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja go bardzo lubię, zużyłam już trzecią butelkę ;) Odcień mój 03 czyli najciemniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania.
Cieszę się, że jesteście ze mną.
Nie bawię się we wspólną obserwację, obserwuję tylko blogi, które mi się podobają.
Dla mnie nie liczy się ilość a jakość:)
aha i nie spamujcie, zawsze staram się czytać wszystkich, którzy mnie odwiedzają.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka