Jakiś czas temu pokazywałam wam paczkę od Eveline, w której znalazłam kilka ciekawych kosmetyków do testowania. Wśród nich znalazł się balsam, o którym dziś będzie mowa.
Jestem leniem jeśli chodzi o balsamowanie. Nie lubię wręcz tego nie znoszę. Nie lubię czekać aż się wchłonie, maziać się w tym, po prostu nie lubię. Zbawieniem dla mnie miały być balsamy pod prysznic, ale nie polubiłam się z nimi. Szukałam czegoś co nawilża, działa piorunem, ładnie pachnie i nie naciągnie zbytnio mojego portfela.
Olejek arganowy– bogaty w kwasy omega 6 i 9 oraz witaminę E, poprawia nawilżenie, gładkość oraz elastyczność naskórka. Jednocześnie odżywia i silnie regeneruje.
bioHyaluron Complex – bogaty w kwas hialuronowy, intensywnie i długotrwale nawilża, zapewnia spektakularne wygładzenie naskórka.
Masło kakaowe – bogate w witaminy i minerały, rewelacyjnie odżywia skórę. Ma właściwości nawilżające i uelastyczniające, wykazuje skuteczność w walce z rozstępami. Działa antyoksydacyjnie, dzięki czemu zapobiega procesom starzenia się skóry.
Wyciąg z alg laminaria intensywnie i skutecznie ujędrnia oraz wzmacnia strukturę skóry, czyniąc ją elastyczną i sprężystą.
OLIVEM VS Feel uzupełnia niedobory lipidów, tworzy na powierzchni naskórka delikatną warstwę ochronną, dzięki czemu skutecznie powstrzymuje utratę wody z głębokich warstw skóry.
Przede wszystkim balsam ma coś co kocham pompkę. Nienawidzę odkręcanych słoików, tubek, bo gdy mam upaćkane palce zawsze upaćkam całe opakowanie. Taki aplikator to dla mnie zbawienie. Po wyciśnięciu odrobiny ukazuje nam się krem o lekko żółtej konsystencji i przyjemnym kakaowym zapachu Zapach ten nie jest sztuczny, cukierkowy, a przypomina zapach prawdziwego kakao jakbyśmy otworzyły Decomoreno (kakao z wiatraczkiem). Konsystencja jest umiarkowana, ani za gęsta, ani za lejąca. Zapach pięknie otula skórę.
No i właśnie coś czego nie lubię- smarowanie, wcieranie. Po prostu nie lubię. Zawsze balsamy mnie denerwowały lepkością, długim oczekiwaniem na wchłonięcie. Dałam mu szansę, szczególnie, że producent na opakowaniu obiecuje takie cuda. Wtarłam go w łydki i doznałam olśnienia! Po kilku sekundach balsam był wchłonięty w skórę, która genialnie pachniała, nie lepiła się, nie kleiła była gotowa do wyjścia, że tak powiem. To był dla mnie przełom. Pierwszy raz w historii swojego kremowania znalazłam produkt, który zadziałam ekspresowo i skutecznie.
Moje łydki, które mają zimą tendencję do przesuszania, łuszczenia skóry, osypywania się jej wręcz, w tempie światła zostały nawilżone. Czy ujędrnia? Po tygodnia codziennego używania, moje uda są w dużo lepszej kondycji niż przed i to widać i czuć. Skóra stała się miękka i przyjemna w dotyku, czuję również lepsze napięcie skóry, choć bez szału. Jest coś jeszcze. Jestem bladziochem, a po użyciu tego balsamu moja skóra nabrała ładnego kolorytu, zdrowego lekko brązowego. Bardzo mi się podoba ten efekt. Efekt jest raczej krótkotrwały, bo po prysznicu znika, ale i tak jestem pod dużym wrażeniem.
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i z pewnością jak skończę to opakowanie kupię kolejne i kolejne. Kusi mnie wersja z trawą cytrynową.
Cenowo balsam można dostać w granicach 12-16 zł.
Moja ocena
10/10
- brak
Dziękuję firmie za możliwość przetestowania kosmetyku, nie wpłynęło to na moją ocenę. |
Muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto świetnie się wchłania i pachnie
UsuńEveline ma sporo fajnych balsamów, fajnie, że ten nie odstaje od reszty. Rozglądnę się za nim, bo tak jak Ty nienawidzę czekać na wchłonięcie balsamu, i często sobie odpuszczam ;)
OdpowiedzUsuńTez tego nie lubie
Usuńz reguły tak jest, że bardziej dbamy o smarowanie przeróżnymi mazidłami twarzy, a resztę ciała traktujemy troszkę po macoszemu ;)
UsuńO tak chociaz ja i na cialo i na twarz jestem oporna
UsuńWersji z trawą cytrynową nie polecam. Może to ja miałam felerne pudełko, ale u mnie całkowicie się nie sprawdził, jeśli chodzi o działanie. :)
OdpowiedzUsuńOj liczylam ze dziala tak samo
UsuńUwielbiam ich "złoty" krem do rąk :) Wchłania się równie ekspresowo i pachnie cudownie :D
OdpowiedzUsuńJest super potwierdzam
Usuńbrzmi fantastycznie! namówiłaś mnie na niego:)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam
UsuńNie miałam go, ale kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWarto
UsuńJa dawniej też nie lubiłam balsamować skóry, ale w końcu weszło mi to w nawyk :) Jedne kosmetyki wchłaniają się błyskawicznie, inne dłużej, ja lubię gęste masła do ciała, chociaż po balsamy też sięgam ale głównie latem :)
OdpowiedzUsuńJa sie kremowac nie znosze a z tym balsamem to przyjemnosc
UsuńRównież jestem baaardzo oporna na wszelkie kremy i balsamy. Używam, gdy muszę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie jednak tym balsamem
Pozdrawiam :)
Ciesze sie ze zainspirowałam
Usuńja bym chyba wolała te wersję z trawą cytrynową - jeśli chodzi o zapach :D
OdpowiedzUsuńJa chyba obie bo ta kakaowa pachnie super
Usuńzachęciłaś mnie zakupu! też jestem leniem jeśli chodzi o balsamowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety ogromnym leniem
UsuńKiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie
UsuńLubię produkty Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa tez
UsuńMam wersję żurawinową i bardzo ją lubię :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu
UsuńNo i po co napisałaś na końcu o wersji z trawą cytrynową? ;> Teraz muszę ją kupić! <3
OdpowiedzUsuńHaha tez musze sobie ja sprawic
UsuńJest na mojej liście :D
OdpowiedzUsuńCiesze sie
UsuńTeż jestem balsamowym leniem ;)
OdpowiedzUsuńOj ja strasznym
UsuńTo prawda
OdpowiedzUsuńCieszę się, że go znalazłaś. Może sama wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDzieki niemu zaczynam lubic kremowanie
UsuńJa akurat lubię wszelkie smarowidła do ciała :) Zaciekawiłaś mnie nim, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie warto go sprobowac
UsuńNoonoo.. ciekawy produkt. Bardzo mnie kusi.. 😉
OdpowiedzUsuńKusi kusi
UsuńO to i ja chętnie wyprobuję to cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńUwielbiam zapach kakao, smarować się lubię, a tego balsamu nie znam.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten zapach a smarowac niet
UsuńNie miałam, nie znam. :P
OdpowiedzUsuńWarto poznac
Usuńzapach mnie korci!
OdpowiedzUsuńPachnie mega
UsuńJa z balsamowaniem nie mam problemów bo lubię tę czynność :)
OdpowiedzUsuńTa nie za bardzo
UsuńO to super, że znalazłaś odpowiednio idealny balsam ;). Równie jak Ty nie lubię czekać na wchłonięcie balsamu, bądź cała się lepić. Obecnie mam balsam ujędrniający z Palmer's :) .
OdpowiedzUsuńz Eveline używałam tylko tych wszelkich specyfików na cellulit, rozstępy itd :)
OdpowiedzUsuń