2015/05/22

0142 tonik micelarny od Eveline



Witajcie kochani:)

Dziś kolejny produkt, który otrzymałam od firmy Eveline. I kolejne zaskoczenie. Tym razem związane z opakowaniem, ale o tym za moment. Przyznam szczerze, że toników nie używam, płyny micelarne jak najbardziej. Ten produkt w nazwie ma połączone ze sobą oba człony. Co z tego wyjdzie i czy ta mieszanka jest czymś dobry- już za chwilę.








Jak widzicie produkt zamknięty jest w plastikowej butli. Kolorem różowawy, przyjemny dla oka. Buteleczka zamykana na klasuczny klik, nie sprawia problemu z otwieraniem. Po otwarciu jednak doznałam szoku, gdy zobaczyłam aplikator:) Coś czego jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam, no może jestem zacofana w tej materii, ale dla mnie to zupełna nowość. Początkowo zastanawiałam się jak tego się używa. Może trzeba ten "talerzyk" jeszcze wyciągnąć, może to jakieś zabezpieczenie. Okazuje się, że nic bardziej mylnego- ten "talerzyk" jak to nazwałam aplikator jest najzwyczajniej w świecie specjalnym dozownikiem. No ok, ale jak wydostać płyn? Otóż wacik kładziemy na "talerzyk" i naciskamy w dół. Po chwili wacik jest od spodu mokry. Po naciśnięciu na "talerzyku" pojawia się płyn, który "wychodzi w górę". 

Gdy ogarnęłam aplikację, zajęłam się analizą samego płynu i tego jak działa. Postanowiłam go używać wieczorem do udziału w zmywaniu makijażu oraz rano do oczyszczenia twarzy po nocy. Muszę przyznać, że produkt mi się spodobał. Skóra po jego użyciu była miękka, nie zaczerwieniała się, nie lepiła. Kilka razy próbowałam zmyć nim makijaż bezpośrednio. Z podkładem szło dobrze, oko- musiałam trochę trzeć, ale nie było źle tym bardziej, że domyło się prawie wszystko. Nie wiem jak radzi sobie z linerem czy wodoodpornym tuszem. 

Muszę przyznać, że nie zauważyłam żadnych efektów ujędrnienia, napięcia, jednak jako płyn do odświeżenia i oczyszczenia twarzy jest to produkt dobry, jednak mówiąc wprost "dupy nie urywa". Mimo to jestem mu przychylna. 

Cena tego cuda- ok. 13-14 zł. Czy warto? I tak i nie. Nie testowałam go na mocniejszych kosmetykach, więc nie wiem jak radzi sobie z czymś mocniejszym niż cienie z Lovely i tusz Wibo. 


Moja ocena:
7/10

- za konieczność tarcia podczas zmywania makijażu
- trochę dziwny aplikator, choć się przyzwyczaiłam
- brak efektów ujędrnienia 


Dziękuję firmie Eveline za możliwość przetestowania kosmetyku. Nie wpłynęło to na moją ocenę

36 komentarzy :

  1. Hmm ciekawy ale jednak uwielbiam micel z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja go stosowałam jako zwykły tonik : ) i w tej kwestii spełniał się dobrze. Ale wkurzała mnie ta pompka, bo czasem mi strzelało tym tonikiem po całym pokoju :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie ta pompka po kilku uzyciach zaczela przekonywac

      Usuń
  3. aplikacja jak w zmywaczach do paznokci :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się ten aplikator ;) Może kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba też jestem zacofana, bo pierwszy raz widzę taki, jak to nazwałaś, talerzyk :) ogólnie lubię kosmetyki Eveline, ale ten jakoś do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie wiedziałam, ze mają w ofercie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam i się nie polubiliśmy ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. w pierwszej chwili myślałam, że to zmywacz do paznokci
    ja tonik używam z ziaji;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim nr.1 jest płyn micek z garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten kosmetyk testowała moja siostra i na tą chwile jest usatysfakcjonowana.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem jakoś negatywnie nastawiona do takich aplikatorów. Miałam zmywacz który tak się dozowało i niestety się zacinał.

    OdpowiedzUsuń
  12. Może być ciekawy w użytkowaniu, ale wolę z Garniera! :)
    http://adrianna-h.blogspot.com/2015/05/uzaleznienia.html

    OdpowiedzUsuń
  13. dla własnej ciekawości bym wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie przypomina mi zmywacz do paznokci, nie miałam tego toniku ;) .

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaraz będzie, że jestem wredna i ciągle mi coś nie pasuje, ale jest literówka w słowie ''klasyczny'', przepraszam :<
    Taki aplikator coraz częściej mają zmywacze do paznokci, ale czasem mi się ''zacinają'', więc od nich stronię.
    Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez tonizowania, więc mam tyle toników w kolejce, że obawiam się o ich przydatność. Wątpię, żebym zainwestowała w ten, chociaż jak widać nie jest zły. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pretensji wrecz przeciwnie szybko pisze i czasami cos przepalcuje. Dzieki za czujnosc. Produkt jest niezly warto zakupic

      Usuń
  16. Czyli taki sobie przeciętniaczek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też zaskoczył ten nietypowy aplikator :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania.
Cieszę się, że jesteście ze mną.
Nie bawię się we wspólną obserwację, obserwuję tylko blogi, które mi się podobają.
Dla mnie nie liczy się ilość a jakość:)
aha i nie spamujcie, zawsze staram się czytać wszystkich, którzy mnie odwiedzają.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka