2015/11/05

0205 Eveline zabieg z algami





Każda z nas chce mieć piękne i zadbane stopy. Często zrogowacenie i twardość pięt bywa uciążliwa i ciężka do usunięcia. Sama używam różnego rodzaju specyfików, tarek, by złagodzić twardość, ale nie zawsze efekt jest taki jakbym chciała. Jak spisał się ten produkt?





Produkt dzieli się na dwa etapy. Wybaczcie, że nie zrobiłam zdjęć zawartości, zanim się kapnęłam już je zużyłam:)

Peeling jest średniej grubości w kierunku drobnych drobinek. Konsystencja kremowa, gęstawa, zawiesista. Peeling ładnie pachnie, świeżo, jakbyśmy byli nad morzem. Po peelingu stopy są miękkie i pachnące, jednak jeśli ktoś mam bardzo silnie zniszczone pięty potrzebna będzie kilka zabiegów bez wątpienia. 

Maska ma podobną gęstą konsystencję i również ładnie pachnie. Wysmarowałam stópki i założyłam bawełniane skarpetki. Po 2-3 godzinach zdjęłam co się nie wchłonęło wsmarowałam. Stópki były miękkie. Popękane okolice nawilżyły się, ale nie wiem jak produkt poradziłby sobie przy bardzo mocno zniszczonych stópkach. 

U mnie po jednej aplikacji cudów nie zdziałał. Może dlatego, że pięty mam dość mocno spierzchnięte.  Myślę, że po kilku aplikacjach może dać zamierzone efekty. 

Moja ocena

8/10


21 komentarzy :

  1. mi by tez sie taki przydal bo suche stopy ale bardziej zwracam uwage na to latem jak nogi odsloniete ale caly rok chce miec ladne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak chyba każdy, zimę wsuniesz skarpetki i kozaki, nic nie widać, a latem to inna sprawa

      Usuń
  2. Mam podobną saszetkę w szafce, jednak od dobrych dwóch miesięcy nie mogę się zebrać, by ją w końcu zużyć :P Na szczęście nie mam problemów ze stopami, mimo bardzo nieregularnych peelingów są miękkie i w miarę gładkie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam kłopot w zużywaniu kosmetyków do stóp.

      Usuń
    2. Ja w zasadzie też, ale jak już zacznę to mam ciąg:)

      Usuń
  3. W pielęgnacji stóp nadal stawiam na specjalne skarpetki złuszczające, chociaż problemów z tą częścią ciała nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie skarpetki zniechęcają tymi płatami skóry, które odłażą kilka dni

      Usuń
  4. Do stóp uwielbiam peeling Pat&Rub.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio właśnie chciałam coś wypróbować na stopy! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie saszetkowe wersje do pielęgnacji stóp nie sądzę by działały po jednym użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi polecono zabieg SPA dla piet do stosowania przez dwa tygodnie:
    - oczyszczanie pilnik lub pumeks dwa razy w thgodniu
    - scrub do stóp
    - codziennie na noc krem
    - po oczyszczaniu dwa razy w tygodniu maseczka regenerująca
    Warto wykorzystać skarpetki lub owinac stopy recznikiem.
    Wszystkie kosmetyki z serii Feet Up
    Na razie jestem w trakcie kiracji, ale juz widzę efekt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja do pięt używam pumeks. Kiedyś miałam peeling,ale na bardzo grubą skórę wolę jedak pumeks używać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pumeks to stary sprawdzony sposób, ja mam taką tarkę metalową, trze cudownie

      Usuń
  9. ja jestem niespecjalnie fanką pielenacji stóp

    OdpowiedzUsuń
  10. Najczęściej po takie saszetki sięgam właśnie do stóp, ale słabe efekty przynoszą :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy produkt, może kiedyś się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania.
Cieszę się, że jesteście ze mną.
Nie bawię się we wspólną obserwację, obserwuję tylko blogi, które mi się podobają.
Dla mnie nie liczy się ilość a jakość:)
aha i nie spamujcie, zawsze staram się czytać wszystkich, którzy mnie odwiedzają.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka